'data:blog.pageType == "item"'>


poniedziałek, 28 września 2015

5 rzeczy, ktore udalo mi sie osiagnac w ostatnim czasie.

Myślę, że każdy w życiu od najmłodszych lat ma jakieś marzenia, fantazje i cele do zrealizowania. Wraz z wiekiem oczywiście ulegają one pewnym zmianom, aczkolwiek sama wiem po sobie, ze pewne pragnienia zrodziły się w dzieciństwie i przetrwały do dzisiejszego dnia, a przecież mam już na karku prawie 23 lata. :) Jakie to pragnienia dowiecie się czytając moje dalsze wypociny..

niedziela, 27 września 2015

ZAKOCHAJMY SIĘ W SOBIE WIRTUALNIE...

Na blogu pojawił się niewielki przestój, który spowodowany był moją chorobą. Dopadło mnie okropne przeziębienie, które przerodziło się w piekielną anginę.. na szczęście trzy dni w łóżku, ciepła herbatka z sokiem malinowym i stos leków pomógł mi stanąć na nogi. Planowałam już napisać wcześniej jakiś post, ale nie mogłam zebrać sensownie myśli. Dzisiaj przychodzę z tematem dla wielu ludzi znanym, ale ciągle wzbudzającym wiele wątpliwości i kontrowersji.. Jeśli jesteście ciekawe z czym dzisiaj przychodzę zapraszam do dalszej lektury. :)

niedziela, 13 września 2015

ULUBIONA MUZYKA NA SILOWNIE, DO SAMOCHODU I PRZED SNEM + ODROBINA STRESU..

Z racji tego, że dzisiaj to w sumie mój ostatni wolny dzień postanowiłam napisać luźniejszy post, odbiegający od tematyki, która przeważała od początku. :) Zacznę od tego, że jutro zaczynam swój staż w przedszkolu z czego jestem bardzo, ale to bardzo zadowolona! Radości dodaje też fakt, iż jest to na miejscu, nie muszę nigdzie dojeżdżać (do maja miałam do jednego z przedszkoli prawie 40 km..), a po drugie staż połączony jest z odbyciem praktyk, więc wszystko super się ułożyło. Mimo, że kontakt z maluchami już miałam, gdyż swoje pierwsze praktyki odbywałam w prywatnym przedszkolu nieco się stresuję.. Przedszkole, które na mnie czeka jest przedszkolem miejskim, myślę że ta różnica będzie zauważalna. Ponadto nikogo nie znam, nie wiem na jaką grupę trafię, jak zaakceptują moją osobę dzieci.. Mam jednak nadzieję, że wszystko będzie w porządku i w kolejnym poście będę mogła zdać pozytywną relację. :) Trzymajcie mocno za mnie kciuki, bo pierwsze wrażenie jest niezmiernie ważne, a ja od zawsze chciałam się tam dostać, gdyż swego czasu 5 lat chodziłam tam na wolontariat i bardzo sobie chwaliłam zarówno samo miejsce, jak i kadrę pedagogiczną.




Kończąc temat moich podbojów zawodowych, przejdę do tematu kawałków, które w ostatnim czasie bardzo często mi towarzyszą i myślę, że zostaną ze mną na dłużej, gdyż muzyka bardzo wolno mi się nudzi. Do dziś słucham wielu kawałków, których już dawno nie ma na playlistach w radiach.. :) Podzieliłam wszystko na kilka kategorii, mianowicie; kawałki do samochodu, na siłownię i te które lubię słuchać przed snem i kiedy rozmyślam o ważnych dla mnie sprawach. Zaczynamy! 


 


















Jak widać niektóre "hity" nie są już najnowsze, ale ciągle goszczą w moich słuchawkach. Mogłabym spokojnie napisać, że ostatnio to mój stały repertuar. :) Muzyka to coś wspaniałego, wycisza, uspokaja, daje nadzieję, wytchnienie, odbiera złudzenia, przywołuje wspomnienia.. nie da się bez niej normalnie funkcjonować.. ja jestem uzależniona. :)

A Wy macie takie swoje "topy", które są Wam bliskie? 
Buziaki, całuję, ściskam i przesyłam pozdrowienia :)

sobota, 12 września 2015

CAŁKIEM NOWE NAWYKI ZYWIENIOWE - ZDROWE POSIŁKI OD ŚNIADANIA DO OBIADU.


Cześć dziewczyny! Dzisiaj przychodzę z krótkim postem na temat pomysłów na zdrowe śniadanie, drugie śniadanie i obiad :-) Odkąd jestem na diecie zaczęłam zwracać uwagę na to co jem, ale tak jak wcześniej wspominałam nie popadam w paranoję i czasami pozwalam sobie na coś "bardziej" kalorycznego, jeśli i tak wiem, że za 3-4 godziny idę na trening :-) Jesteście ciekawe? To zaczynamy!

Śniadanie (zawsze jem około 9:00-9:30 - jest to moja stała pora i raczej się tego trzymam). Zazwyczaj na moim talerzu można znaleźć ciemną bułkę z chudą wędliną (na zdjęciu akurat polędwica z majerankiem, którą ubóstwiam) i jakieś warzywa. Najczęściej jest to sałata, pomidor, ogórek, papryka surowa bądź jajko na twardo. Dzisiaj z racji tego, że jest sobota pozwoliłam sobie dodać plasterek sera żółtego odtłuszczonego- dla dzieci :D. Uwielbiam żółty ser i ciężko było mi z niego zrezygnować, dlatego też pozwalam sobie na położenie go na bułkę raz w tygodniu. Do tego dużo, dużo pieprzu i można jeść!

Drugie śniadanie (zazwyczaj jest to owsianka tak jak na zdjęciu, owoc typu banan/jabłko, bądź jogurt naturalny ze szczyptą musli). Co znajduje się w takiej mojej owsiance? Mały jogurt naturalny, szczypta musli, pół banana, parę winogron, suszone śliwki/morele i kawałek chudego twarogu. Kiedyś nie przepadałam za takimi połączeniami, teraz się przyzwyczaiłam i bardzo lubię ją jeść :-)

Obiad. Z obiadami na początku było najciężej, ponieważ jeśli chodzi o mięso nadal zamykam się tylko w piersi z kurczaka. Zazwyczaj piekę ją w folii i podaję z brokułami/ciemnym ryżem/ciemnym makaronem - tak jak wyżej. Co to takiego skrywa się na moim talerzu? :-) Ja to nazywam oszukanym spaghetti! Trochę ciemnego makaronu, kawałek piersi z kurczaka pokrojonej w kosteczkę, cebulka robiona na wodzie, i 1,5 pomidora. Do tego przyprawy, ja dodaję pieprz, słodką paprykę i majeranek. Smakuje obłędnie i nie jest kaloryczne :-) Na talerzu widać kawałki żółtego sera bo to akurat porcja mojej Mamy, ja jadłam oczywiście bez :-) Makaron można podawać w różnych konfiguracjach i jak się okazuje smakuje pysznie! 

Na dzisiaj to tyle ;-) W kolejnym poście pokażę Wam co jem po siłowni i co znajduje się na moim talerzu na kolację :-) Mam nadzieję, że chociaż trochę Was do czegoś zainspirowałam! To co wam pokazałam nie jest może jakieś wyszukane, ale jak coś się kolorowego dzieje na talerzu to zawsze warto spróbować! A Wy co lubicie jeść? Dbacie o swoje figury czy może wcale nie musicie, bo macie talię osy? :-) 

Buziaki! :-)

czwartek, 10 września 2015

ZMIANY W ZYCIU. POSTAW WSZYSTKO NA JEDNA KARTE..

Cześć dziewczyny :-) Tak jak wspomniałam w pierwszym poście dzisiaj już przychodzę z konkretami. Jak do każdej z Nas przyszedł do mnie moment w którym postanowiłam zmienić coś w swoim życiu na lepsze. Jak dotąd nie zawsze wszystko toczyło się w takim rytmie jakim bym sobie życzyła, więc postanowiłam w końcu wziąć sprawy w swoje ręce i przestać odkładać coś na potem.. Owszem nie mam 40 lat na karku i każdy ze spokojem stwierdzi, że na wszystko mam czas i jeszcze wielu rzeczy nie doświadczyłam. Zgadzam się z tym, jednakże pewne wydarzenia i osoby które napotkałam na drodze zmieniły mój tok myślenia, wzbogaciły mnie o różne przydatne cechy, dały mi siłę do bycia lepszą wersją siebie..

6 tygodni temu postanowiłam wziąć się za siebie. Pod każdym możliwym względem. Przez wiele miesięcy.. właściwie ponad 3 lata poświęcałam się nie dla samej siebie, ale dla kogoś - kto notabene nie był tego wart. Kiedy dociera do Ciebie fakt, że przez wiele miesięcy ktoś Cię oszukiwał, wykorzystywał Twoje słabości i dobrze się bawił, serce pęka w szwach.. Całe zaufanie, którym obdarzyłaś drugą osobę trafia przysłowiowy szlag.. a Ty czujesz się jakby ktoś wyrwał Ci serce i zabrał chęci do życia. Przez długi czas nie potrafiłam się od tego uwolnić, ciągle wierzyłam w zmianę, starałam się z całych sił, a nawet brałam winę na siebie - zupełnie niepotrzebnie.. Kilka tygodni temu powiedziałam sobie dość. Dotarło do mnie, że szczęście o które nieustannie walczę zamieniło się w stek nieszczęścia, złości, rozczarowań.. Ile można żyć złudzeniami? Wraz z tą decyzją zapadła jeszcze jedna ważna dla mnie zmiana. Postanowiłam zrobić w końcu coś dla siebie! Zaczęłam od najdrobniejszych rzeczy, a mianowicie zmiana koloru i fryzury. Blond zamieniłam na karmelowy blond, wpadający w jasny brąz w którym czuje się świetnie :-) a moje włosy sięgające do zapięcia biustonosza skróciłam o kilka cm. Skoro ja chciałam odżyć, dlaczego miałabym zabronić tego moim kudłaczkom? :-) Zaraz po wizycie u fryzjera zapisałam się na siłownie i postanowiłam wprowadzić w życie dietę. Nie głodówkę - dietę!!! :-) Od jakiegoś czasu jeździłam już na basen, więc kondycja zaczęła się poprawiać. Z dnia na dzień zaczęłam rozkoszować się przyjemnością jaką dawały mi ćwiczenia na siłowni i ogólna aktywność fizyczna. Wszystkie te aspekty sprawiły, że w ciągu 6 tygodni straciłam 5,7 kg. Nie jest to może spektakularny wynik, jednak nie popadłam w paranoję i starałam się by wszystko odbywało się z rozsądkiem. Od tego tygodnia zamierzam mierzyć się również w centymetrach, ponieważ waga teraz idzie już znacznie wolniej, a ludzie z mojego otoczenia ciągle chwalą moje postępy i dzięki temu wiem, że to co robię ma sens.. Podsumowując każde złe doświadczenie, smutek i łzy mogą zamienić się w ogromną siłę i motywację do działania :-)

Ale co z tą dietą? Jak to wszystko wygląda? Otóż tak jak wspomniałam wyżej, nie popadłam w paranoję i nie odmówiłam sobie wszystkiego. Zaczęłam jeść po prostu zdrowiej, wprowadziłam 5 posiłków dziennie - choć jest to naprawdę trudne..

Co znajduje się w mojej lodówce i zapasach?

- ciemne pieczywo (bułki, chlebki, różnego rodzaju, byle nie białe)
- masło tylko w kostce i w minimalnych ilościach, tak na smak
- chuda wędlina (zazwyczaj kupuję jakieś szynki, wędlinę dla dzieci, albo paczkowaną polędwicę sopocką w Biedronce która jest przepyszna)
- ser biały, twarogi odtłuszczone, serki wiejskie, twarożki ze szczypiorkiem, serki w plastrach z ziołami, bądź paprykowe, serek śmietankowy Twój smak
- chlebek typu Sonko
- jogurty naturalne
- owsianki Mlekovita
- płatki kukurydziane
- musli, mogą być fit, ale niekoniecznie
- mleko z najniższą zawartością %
- zamiast śmietany zaczęłam używać jogurtu greckiego 0%
- parówki z szynki (bardzo rzadko, ale co jakiś czas pozwalam sobie zjeść na śniadanie jedną)
- jajka
- warzywa na patelnię
- szpinak (ten Biedronkowy brykiet jest przepyszny)
- piersi z kurczaka
- makaron ciemny, ryż ciemny, kasza gryczana
- warzywa (najczęściej sałata lodowa, pomidory, ogórek, papryka, cukinia, rzodkiewka, marchewka, cebula, szczypiorek i oczywiście brokuł)
- owoce (ja często kupuje banany, winogrono, nektarynki, jabłka i kiwi)
- kiełki
- suszone morele, suszone śliwki
- kasza jaglana
- przyprawy różnego rodzaju
- ananasy w puszce
- kukurydza w puszce
- śledzie (raz na jakiś czas jem te z Biedronki "na raz")
- kisiele (jak mam ochotę na coś słodkiego to zazwyczaj stawiam na kilka łyżek kisielu)
- majonez light
- woda niegazowana/gazowana
- cola zero (rzadko, ale gdy mnie nachodzi to sięgam po szklaneczkę)
- sok pomarańczowy wyciskany

To większość produktów, które zawsze mam w domu :-) Można naprawdę tworzyć różne połączenia i osobiście mi jeszcze się nie znudziło. Wiele zakupów można zrobić w Biedronce i wtedy przy większych zakupach wychodzi naprawdę o wiele taniej. Słodkiego mi nie brakuje - ale smażonego bardzo.. staram się jednak pocieszać tym, że z dnia na dzień jestem bliżej celu i warto się poświęcić :-) Mam nadzieję, że moja lista pozwoli Wam wybrać coś dla siebie :-)

Jeśli chodzi o moje treningi - o ile można w ogóle tak to nazywać.. to staram się również podchodzić do tego z głową. Na początku zaczynałam jedynie od basenu 2x w tygodniu po 1,5 h.. ale jak to mówią apetyt rośnie w miarę jedzenia! Dołączyłam siłownię i na basen obecnie jeżdżę dwa razy, bądź raz w tygodniu. Co ćwiczę? Jeśli chodzi o moje poczynania na siłowni:

- 10 km rower stacjonarny
- 15 min bieżnia, szybki spacerek
- 25 min orbitrek
- 10 km vacuum jet (rowerek pod ciśnieniem)
- ćwiczenia z hantelkami (max. 3 serie i 3 rodzaje ćwiczeń)
- ćwiczenia siłowe na łydki, uda, ramiona i plecy (każde ćwiczenie powtarzam po 3 razy)
- 10 brzuszków
- 20 min rolki (na ujędrnienie ciała i zrelaksowanie po treningu)

Jeśli chodzi o kwestię basenu jest to najczęściej piątek i niedziela, po 1,5 h intensywnego pływania. Sama przyjemność!!!

Tak wyglądają moje ćwiczenia. Niedługo zamierzam po trochu wszystko zwiększyć i brnąć do celu coraz intensywniej :-) Pot straszny, ale endorfiny tak wielkie, że aż chce się żyć!!!! :-) Taki tryb życia zagościł już na dobre w mojej codzienności i jeśli zdarza się jakiś dzień, kiedy nie ćwiczę to czuję się o wiele gorzej i psychicznie i fizycznie.. Siłownia to zdecydowanie moja nowa miłość :-)

Aktualnie waga pokazuje - 5,7 kg. Aktualizację będę zamieszczać co 2 tygodnie. W kolejnym poście uwzględnię również centymetrowe zmiany i być może zdjęcia, które najlepiej je zobrazują.

A Wy lubicie aktywny tryb życia? ;-);-)

środa, 9 września 2015

PIERWSZY POST - KILKA SŁÓW WSTĘPU

Pierwszy post zawsze jest nieco problematyczny, ale mam nadzieję, że na samym starcie Was nie zanudzę! Nazywam się Karolina, mam 22 lata i od zawsze uwielbiałam pisać. Mając naście lat prowadziłam pamiętnik, który do dzisiaj leży w szafce na pamiątkę... ale że duch czasu wspiera technologię, po długich przemyśleniach skłonił mnie do założenia tego bloga. Myślę, że to wspaniała sprawa mieć taki kącik dla siebie :-)

O czym będzie blog? Tematyka głównie lifestyle'owa, trochę prywaty, coś o naszej płci pięknej, różne stylizacje, parę słów o kosmetykach (bo która z Nas ich nie lubi?!). Dodatkiem będą na pewno też posty z aktualizacją moich przemian, treningów, podsumowań w tym zakresie oraz fit przepisy, które sama wymyślam, albo wykonuję z inspiracji innych osób :) Jeśli spodoba Wam się blog gorąco zachęcam do jego subskrybowania!

A teraz okrągłe 40 faktów o mnie, abyście mnie trochę poznały...

1. Mam 176 cm wzrostu i od zawsze wzrost był moim jednym z kompleksów!
2. Jestem studentką od 2012 roku. Po maturze postanowiłam studiować inny kierunek, niż dotychczas, ale po kilku miesiącach zrozumiałam, że to był błąd i się przeniosłam. Nigdy nie żałowałam tej decyzji!
3. Z natury jestem szatynką, ale od kilku lat na mojej głowie gości kolor blond.
4. Miałam na głowie już wszystkie kolory od brązu, po rude, skończywszy na czarnym.
5. Kocham kolor fioletowy!
6. Nie lubię mięsa, rzadko je jem, a jeśli już po nie sięgam to jedynie pierś z kurczaka...
7. Uwielbiam lody czekoladowe i kokosowe. Nienawidzę za to owocowych.
8. Moją ulubioną porą roku jest zima.
9. Kocham herbaty i mogłabym pić je litrami.
10. Najbardziej boję się os, pszczół i szerszeni.
11. Jestem uzależniona od muzyki. Słucham jej w każdej wolnej minucie.
12. Kiedyś miałam psa, ale odkąd musiał zostać uśpiony przestałam marzyć o pupilu.
13. Jestem osobą bardzo wrażliwą i sentymentalną.
14. Często chodzę ubrana na czarno. Po prostu lubię!
15. Uwielbiam gotować. Szczególną radość z tego czerpię, gdy robię coś dla kogoś.
16. Nigdy nie umiałam mieć długich paznokci. Są słabe, ale ciągle z nimi walczę!
17. Jestem pedantką. Wszystko musi być na swoim miejscu, najlepiej ułożone w kosteczkę :D
18. Mam prawo jazdy kategorii B od 3 lat.
19. Przywiązuję dużą wagę do szczegółów.
20. Łatwo mnie zranić, często przejmuję się błahostkami.
21. Mam ogromne pokłady cierpliwości.
22. W wolnej chwili najbardziej lubię spędzać czas z moją rodziną.
23. Nienawidzę fryzjerów i omijam ich szerokim łukiem.
24. Od niedawna chodzę na siłownie i basen.
25. Zmieniłam nawyki żywieniowe na zdrowsze i czuję się z tym o wiele lepiej.
26. Źle znoszę upały, najlepiej gdyby temperatura nie przekraczała 23-24 stopni.
27. Jestem romantyczką. Uwielbiam świece, zapachy, długie kąpiele w pianie.
28. Gdy mam do wyboru film lub książkę - wybiorę książkę.
29. Uwielbiam atmosferę Świąt Bożego Narodzenia.
30. Lubię uczyć się języków obcych. Mam dobrze opanowany rosyjski i angielski :)
31. Zawsze jestem punktualna, nienawidzę gdy ktoś się spóźnia!
32. Mam świra na punkcie kupowania nowych pościeli.
33. Nie lubię siedzieć sama w domu. Czuję się wtedy bardzo samotna.
34. Mam kolekcję perfum i cały czas ją powiększam. W szafce stoi 15 flakonów.
35. Gdy boli mnie ząb, lub głowa jestem nie do życia.
36. Jestem strasznym śpiochem. Nigdy nie mam dość snu :D
37. Ufam bardzo małej grupie ludzi, podchodzę do życia z dużym dystansem.
38. Kiedyś grałam trochę na gitarze i śpiewałam w zespole.
39. Za mambę pomarańczową oddam życie!
40. Nie wyobrażam sobie funkcjonowania bez instagrama czy facebooka.

Jeśli przebrnęłyście to jesteście wielkie! Mam nadzieję, że chociaż trochę rozjaśniłam Wam swój własny obraz :-) Następny wpis będzie już sprecyzowany, więc już dziś zapraszam Was do zaglądania tutaj.

Buziaki i uściski! Cieszę się, że tu z Wami jestem! :-)

PRZEPISY

Z racji tego, że od kilku tygodni walczę o lepszą figurę, będę zamieszczać przepisy na lekkie, fit dania, które towarzyszą mi każdego dnia. Być może zainspiruje Was do zrobienia ich we własnej kuchni ;)

Propozycje na zdrowe śniadanie, drugie śniadanie i obiad

ZADAJ PYTANIE

Jakaś kwestia Cię nurtuje? Nie znasz na nią odpowiedzi? 

Zadaj pytanie pod tym postem :-)

wtorek, 8 września 2015

WSPÓŁPRACA

Jeśli jesteście Państwo zainteresowani współpracą ze mną zapraszam do kontaktu: frequencerr@gmail.com



     OFERUJĘ W ZAMIAN:

  posty sponsorowane
bannery reklamowe
testowanie produktów
organizacja konkursów
inne formy reklamy

Masz propozycję? Napisz już dziś :-)

TAGI

WYPRZEDAŻE

WŁOSOWE PRZYGODY

HOULE ZAKUPOWE

RECENZJE

O MNIE



Karolina Daria Weronika - dwa pierwsze imiona wybrali moi rodzice, z czego do ostatniej chwili miałam być Darią, trzecie wybrałam sobie sama i wyobraźcie sobie z żadnego nie jestem zadowolona! 

Mam 23 lata, obecnie jestem studentką Uniwersytetu Łódzkiego, na wydziale Nauk o Wychowaniu. Jestem w trakcie pisania pracy dyplomowej, którą mam nadzieję obronię już w najbliższych miesiącach..

Mieszkam z rodzicami, póki co nie myślę o tym by się wyprowadzić. Chcę skończyć studia i znaleźć pracę, wtedy będę gotowa na pełną samodzielność życiową.

Jestem sama, nie mam drugiej połówki przy sobie. Nie, stop! Przecież istnieje tyle pięknych określeń dla takich samotnic jak ja. Zacznijmy więc raz jeszcze... Jestem singielką i nie zapowiada się by to w najbliższym czasie uległo zmianie.

Jeśli miałabym określić siebie w trzech słowach to byłyby to: żywioł, dawka porządnego humoru i muzykalna dusza. Jestem bardzo energiczną osobą, przy tym również spontaniczną i uważam nieskromnie, że nie można się ze mną nudzić. Jestem też wrażliwa, cierpliwa, twardo stąpająca po ziemi, ale przy tym mam marzenia w które niesamowicie mocno wierzę i dążę powoli do ich spełniania. 

Mam dwie przyjaciółki, które kocham ponad wszystko. Dwie skrajnie różne osobowości, a z każdą mogłabym przysłowiowo "konie kraść" :)

Jestem bardzo dumna z tego w jakiej rodzinie zostałam wychowana. Ogromną uwagę przywiązuję do okazywania emocji bliskim. Jestem bardzo rodzinna, kiedyś marzyłam o dużej rodzinie.

Uwielbiam małe dzieci i w przyszłości to właśnie z nimi chciałabym pracować. 

Interesuje się muzyką, językami obcymi, makijażem i wszystkim tym co związane z rozwojem człowieka. 

Nie nazywam się blogerką, jestem zwyczajna dziewczyną, która potrzebuje czasem wymienić swoje poglądy z innymi mądrymi, może bardziej doświadczonymi kobietkami :) 

Jestem uzależniona od coli, kosmetyków i muzyki.

Chciałabym kiedyś zwiedzić Japonię. 



MASZ WIĘCEJ PYTAŃ? 
Zapraszam do napisania wiadomości: frequencerr@gmail.com