5 rzeczy, ktore udalo mi sie osiagnac w ostatnim czasie.

Myślę, że każdy w życiu od najmłodszych lat ma jakieś marzenia, fantazje i cele do zrealizowania. Wraz z wiekiem oczywiście ulegają one pewnym zmianom, aczkolwiek sama wiem po sobie, ze pewne pragnienia zrodziły się w dzieciństwie i przetrwały do dzisiejszego dnia, a przecież mam już na karku prawie 23 lata. :) Jakie to pragnienia dowiecie się czytając moje dalsze wypociny..

 

Pierwszą rzeczą, której bardzo pragnęłam to dostać się do liceum na profil językowo-informatyczny. Jak się potem okazało, w rozszerzeniu obejmowała się także matematyka.. i było to dla mnie ogromne wyzwanie by na dobrym poziomie ukończyć liceum i zdać dobrze maturę. Matematykiem nigdy nie byłam, ale skończyłam liceum z mocną trójką i udowodniłam tym sobie, że nawet największe słabości, które nie wynikają z naszego charakteru można pokonać swoją wielką pracą i wysiłkiem. Z liceum wiąże się też zdanie matury i dostanie się na studia. Wszystko się udało, byłam nawet zadowolona, chociaż wiem, że stać mnie było na ciut więcej. :)

Po maturze przyszedł czas na kolejne pragnienie.. mianowicie posiadania prawa jazdy. Kurs zaczęłam w czerwcu 2012, a egzamin zdałam 13 lutego 2013 roku, a mój Instruktor i najbliżsi śmiali się, że WORD ukochał mnie na walentynki. :) Było ciężko, zdałam za czwartym razem, ale wcale się tego nie wstydziłam i nie wstydzę. Widocznie tak musiało być, abym bezpiecznie czuła się za kierownicą. Dzisiaj już nie mam takiego parcia na jazdę samochodem, dużo bardziej wolę, gdy zajmuje miejsce pasażera obok. :)

Czwarta rzecz to zmiana kierunku studiów, po roku niewypału. Z filologii rosyjskiej przeniosłam się na pedagogikę wczesnoszkolną z terapią pedagogiczną. Od zawsze każdy powtarzał mi, że to moje powołanie.. praca z dziećmi, ja miałam pewne wątpliwości, które szybko się rozwiały. Tak czy siak, języki bardzo lubię, i zrobiłam już certyfikat z języka angielskiego na poziomie C1. I to też mogę podpiąć jako jedno ze swoich osiągnięć. Jestem z siebie bardzo dumna i chcę osiągnąć jeszcze więcej w tym kierunku. Może za rok, gdyż teraz muszę skupić się na mojej pracy licencjackiej, bo do obrony zostało już tylko 9 miesięcy.. aż i tylko. 

Ostatnią rzeczą którą traktuję jako moje największe osiągnięcie.. to zmiana stylu życia na zdrowszy i bardziej aktywny. Choć ta zmiana trwa dopiero 2 miesiące, wiem, że to była wspaniała decyzja, która przyniesie dużo szczęścia i motywacji do dalszego działania. :)

Myślę, że to żadne nadzwyczajne osiągnięcia nie są.. ale dla mnie wiele znaczą i musiałam dać z siebie ogrom wysiłku, by je osiągnąć. Teraz jestem szczęśliwa! :) Studiuję to co lubię, dostałam staż w zawodzie i miejsce traktuje jak dosłownie spotkania rodzinne, zmieniam się na lepsze, i wszystko idzie w tym dobrym kierunku. Życzę tego każdej osobie, która nie wierzy w siebie i w swoje możliwości. Marzenia się nie spełniają, marzenia trzeba spełniać samemu!